Przejdź do głównej zawartości

granice działki

Dlatego właśnie mówię o tym że w jednym wykopie nie da się ich umieścić a raczej nie jest to opłacalne. Przeważnie najpierw robi się te głębsze a później płytsze. Koparka z metrową łyżką to wielka kopara a zagęszczanie metrowej szerokości wykopu trwa wieki a wątpię żebyś odważył się kłaść instalację gazową na nieutwardzonym wykopie. Jeśli miasto ma wykonywać sieć kanalizacyjną , to muszą wykonać do granicy działki i nie ponosisz tych kosztów. Dopiero od granicy działki możesz liczyć koszty. Koszt przyłacza kanalizacyjnego zależy od zagłębienia, poziomu wody gruntowej oraz od tego czy masz na trasie przyłącza położoną jakąś nawierzchnię (kostka, jakieś płyty betonowe itp.). W okolicach Warszawy trzeba liczyć za 1mb przyłacza fi 160PVC ok. 150-200zł + koszt studzienki rewizyjnej ()fi315 lub 425 - ok. 1000zł. Ale powtarzam, jak występuje woda gruntowa i trzeba odwadniać wykop, cena wzrośnie.No właśnie tak jest co rejon to inaczej. U nas przyłącza wykonuje się w całości samemu. Jedynie gaz dociągają do granicy posesji dlatego też można wykonać je taniej. Ja za studzienkę 315komplet do 2mgłębokości biorę 550zł a 425 650zł ale stolica rządzi się swoimi prawami Mapka do celów projektowych jest nieaktualna, bo zmienialiśmy położenie budynku na działce. Ponadto jest na niej zaprojektowane szambo, którego woleliśmy uniknąć i czekamy na tę nieszczęsną kanalizację. Nie wiem jakie ceny mają inni bo nie wydzwaniam i się nie dopytuję a koledzy nigdy prawdy nie powiedzą. To są ceny w jakich ja wykonuje przyłącza do 20mb powyżej tej długości wychodzi nieco niżej ale za każdym razem przeliczam wg projektu.
Przeszliśmy kilkumiesięczny koszmar z przyłączem energet i nauczeni doświadczeniem zaczniemy rozmowy od pobrania kopii uprawnień do budowy NASTĘPNYCH przyłączy....
Bolączka większości budujących. Okolice Żor a konkretnie Rudziczka przed wojną stawy i mokradła zdrenowane i przygotowane pod uprawy teraz odrolnione i zabudowywane systematycznie. Tyle że gdzie kto kopnie tam dren i zamiast starać się połączyć te dreny to każdego to wali. A teraz mają na metrze lustro wody i to w suche dni więc tylko czekać aż porządnie sypnie śniegiem albo popada tydzień lub dwa.
Miasto podpisało podobno umowę z NFOŚ mają się niebawem pokazać przetargi, coś brzęczy o zakończeniu etapu tej ogromnej  http://naprawa-kanalizacji.pl inwestycji wiosną przyszłego roku. Prace trwają już dwa lata, ale unijna manna dotknęła inne osiedla  :( , my czekamy...

Wolałabym, aby tym zajęła się jedna firma i dokończyła ten budowlany bajzel na działce-nic nie robione na niej ze względu na oczekiwanie na kompleksowe przyłącza.
Woda gruntowa była/jest bardzo wysoko, grunt o podłożu gliniastym i głębokim jego pokładzie.
Będziemy szukać rozsądnych ofert, bo nie wszyscy z warszawskiego rejonu dorobili się w tym kraju.
Ceny oczywista netto. Na roboty  instalacje zewnętrzne obowiązuje 23%VAT.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie ma w indeksie

 W Emiratach Arabskich urlop też spędza reżyser telewizyjny Konrad Smuga. Na pamiątkę przypadkowego spotkania znajomi zrobili sobie zdjęcie, które dziennikarka zamieściła na swoim Instagramie. Opatrzyła je sarkastycznym komentarzem. W Polsce możemy liczyć co najwyżej na sztuczną palmę na rondzie de Gaulle'a. Od listopada, ze wzglądu na pandemię, zamknięta jest nawet poznańska Palmiarnia. Nic więc dziwnego, że jeśli tylko ktoś może pozwolić sobie na wyjazd, mimo obostrzeń, decyduje się na urlop poza granicami kraju. W Emiratach Arabskich i na Zanzibarze roi się ostatnio od znanych Polaków. "Spotkałam pewnego dobrze zapowiadającego się reżysera telewizyjnego z Polski w dalekim, pustynnym kraju. Wlał we mnie odrobinę otuchy" - tak prezenterka zaczęła opis przypadkowego spotkania z Konradem Smugą. "Powiedział, że już niedługo spotkamy się na ojczystej ziemi, już bez tego nieznośnego słońca, palm, morza i setek atrakcji, typu gigantyczne akwarium, stok narciarski pod dach

BL

 Od kilku tygodni wydarzenia na granicy z Białorusią ustąpiły w mediach miejsca Polskiemu Ładowi i kwestii szpiegowania opozycji przez rządzących. Mimo to kilkanaście tysięcy żołnierzy nadal służy na Podlasiu, pilnując granicy z Białorusią, na której dalej dochodzi do incydentów. Codzienność wygląda tam jednak zupełnie inaczej niż w telewizyjnych relacjach z gospodarskich wizyt prezydenta Andrzeja Dudy.

multikulti

problemem nie są nawet owi uchodźcy, co argumentacja z albo przeciw. I trudno o gorszą niż: Zmuszeni przez EU musimy się litować nad ich losem unikając argumentacji o niebezpieczeństwie islamizmu. To fatalna i odpychająca argumentacja, jaka dominuje dyskusję. Może więc inna, niemiecka: Cała histeria i zamieszanie z najazdem Hunów i Tatarów na Europę niedługo się skończy. I zamiast histeryzować skuteczniej jest pomyśleć w dłuższej perspektywie. Do Niemiec przybywają ludzie prześladowani przez islamistów i wojnę. To nie są mieszkańcy slumsów bo tych wojna dotyczy najmniej. To klasa średnia broniąca się przed zagładą. To w lekarze, nauczyciele czy inżynierowie o poglądach sprzecznych z islamizmem, który ich likwiduje. Ci ludzie walczą nawet nie o siebie tylko o przyszłość swoich dzieci, co widać na zdjęciach. Niech każdy ojciec i matka choć raz pomyśli, co by zrobili dla dobra swoich dzieci i czy przejęli by się dla nich jakimś tam węgierskim drutem kolczastym. Chyba, że wasza chciwość