Przejdź do głównej zawartości

odpływ

Brak problemu w tym przypadku to brak smrodu i "znikanie" sciekow. Tylko ze to jest zamiatanie pod dywan. Ladnie to wyglada dopoki ktos nie bedzie musial zajrzec pod ten dywan...Mam w nowej łazience odpływ liniowy pod prysznicem i wannę. Wczoraj żona wykąpała się pierwszy raz i po spuszczeniu wody z wanny, większość wypłynęła odpływem liniowym i zalała mi parkiet w przedpokoju.
Wykonawca twierdzi, że on wszystko zrobił w porządku i ja mam problem z kanalizacją. Co mam z tym zrobić?Przyznam się, że na tych obrazkach niewiele widzę. Na rzucie są rurki wodociągowe, ale nie widzę kanalizacji. Masz pojęcie, jakie średnice idą od urządzeń? Bo na schemacie widać jakby od wanny (?) odchodziła rura 50, a od hmm... trójkąta - 100 mm. Czy tak jest? Schemat sugeruje, że te dwie rury się nie łączą, tylko osobno idą do  udrażnianie pionu, ale jedyny pion widzę w dolnym lewym rogu rzutu. To trochę bez sensu by było ciągnąć tu osobne rury z każdego punktu pod przeciwległą ścianą łazienki. Jak to właściwie jest?
Możesz też trochę bardziej łopatologicznie mi objaśnić, co artysta miał na myśli rysując te bałwanki i trójkąciki? Przepraszam, wolę zapytać niż palnąć głupstwo.
-próbować przepchać kanalizację?
-pozywać wykonawcę do sądu?
Jakieś rysunki. Daj zdjęcie tego fragmentu projektu kanalizacji. Czy kanalizacja została wykonana zgodnie z projektem?
Nie był robiony formalny odbiór - wiem następnym razem będę mądrzejszy. Wykonawca przysięga, że podczas montażu nalał wody do wanny i nie było żadnych problemów gdy ją spuścił.
Pożycz jakąś mini-kamerę np. kominiarską (o ile tam wejdzie) i sprawdź (co pisano powyżej) czym zapchano ten odpływ. Bardzo przydatny byłby taki medyczny przyrząd do gastroskopii, ale jest dostępny głównie dla medyków 
Dalsze postępowanie będzie uzależnione od tego ustalenia.
W ostateczności zaproś hydraulika z t.zw. ręczną "sprężyną", to po odgłosach występujących przy obracaniu korby zdiagnozuje ci problem.
Na pierwszą myśl przychodzi mi, że rura odpływowa jest mocno zatkana, ale skoro nic nie było jeszcze używane, to obawiam się, czy to nie cement wylany do kanalizacji przez niefrasobliwych roboli. W takiej sytuacji przetykanie owszem, pomoże, ale dynamitem.Gość od którego kupiłem dom podchodził dość swobodnie do projektu i nie wiem, jak to wykonał - ja kupiłem już łazienke z wystającymi z podłogi końcówkami rur kanalizacyjnych. Łazienka jest na pierwszym piętrze, na dole nie mam problemów kanalizacyjnych a mi się wydaje, że wanna i prysznic są na tej samej rurze odpływowej i to powód zalań...domyślam się, że spadek między wanna a prysznicem jest dość nikły i duża ilość spuszczanej wody z wanny nie zdąży "zlecieć" do pionu i wypełnia rurę i potem wylewkę prysznica...ewentualnie jakieś zapchanie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BL

 Od kilku tygodni wydarzenia na granicy z Białorusią ustąpiły w mediach miejsca Polskiemu Ładowi i kwestii szpiegowania opozycji przez rządzących. Mimo to kilkanaście tysięcy żołnierzy nadal służy na Podlasiu, pilnując granicy z Białorusią, na której dalej dochodzi do incydentów. Codzienność wygląda tam jednak zupełnie inaczej niż w telewizyjnych relacjach z gospodarskich wizyt prezydenta Andrzeja Dudy.

przypadek

firma pobiera 2200 euro a wypłaca opiekunce 1300 euro , firma musi płacić pośrednikowi w Niemczech , ,opłacić swoich pracowników w siedzibie, i wszelkie ubezpieczenia , ,opłacić podroż, ZUS. zdrowotne, delegowanego nie wiele jej zostaje a przecież to nie jest działalność charytatywna firmy , musi tez coś zarobić żeby mieć pieniądze na w razie czego, jest tez tak ,ze rodzina nie zapłaci , przeszedłem taki przypadek w Bergisch Gladbach , firma mi zapłaciła i opłaciła wszystko ale pieniędzy od pacjenta nie otrzymała , pracuje w opiece 8 lat , w różnych firmach polskich i jednej niemieckiej z Kolonii Rzeczowe i realistyczne spojrzenie. Ja już ponad 12 lat pracuję dla krakowskiej agencji . Firma do bólu uczciwa, dbająca, żeby nas nie wykorzystywano, zawsze interweniująca gdy cokolwiek jest nie tak. Jeśli zaś chodzi o niemieckich pracodawców, to raz tylko mi się   http://naprawa-kanalizacji.pl/konserwacja-i-monitoring-kanalizacji/ zdarzyło, że rodzina podopiecznego nie uważała za stosowne za

znaczenie

Wszystko co piszecie to prawda, ja to tylko uporządkuję.Kontrole PiP w Polsce i w Niemczech powinny być bardzo częste jeśli chodzi o opiekę, bo jeśli podziel się te 1000EUR na przepracowane godziny (20 na dobę) i dołoży niepłatny czas w domu między wyjazdami, to średnia wyjdzie i tak poniżej najniższej krajowej w Polsce. Wyzysk od lat i od dawna powinny być prowadzone zmasowane kontrole tych pośrednictw w kraju i na miescu wykonywania prac 1) pośrednik zabiera połowę wynagrodzenia, to fakt. 2) podopieczni, a raczej ich rodziny (nie wszystkie) myślą, ze przyjechała służąca. 3) 40 godzinny tydzień pracy=168h bo sie jest całą dobę przez cały tydzień do dyspozycji. 4) rodziny są różne, u jednych je się z puszki a u drugich jada się w restauracji, tu jest loteria ;) Teraz opiekunowie: 1) znajomość języka od hende hoch do biegłego i takie samo radzenie sobie tam na miejscu 2) znając język nie dasz sobie krzywdy zrobić 3) pracując legalnie tracisz połowę zarobku, ale zyskujesz "o